czwartek, 17 marca 2016

LECZENIE POPRZEZ ŻYWIENIE - CZ.3. - GENIALNE EFEKTY PO BLISKO 2 MIESIĄCACH.


Niedawno minęły dokładnie 4 lata od czasu, jak dowiedziałyśmy się o Missi. Pierwsze jej zdjęcie przypominało walczącego o życie wcześniaczka, którego można objąć jedną dłonią. Miała wtedy 8 tygodni, ważyła niecały kilogram. Wyglądała jak kupka nieszczęścia. Na widok jej wychudzonego ciałka kontrastującego z dużym, zarobaczonym brzuszkiem i ogromnymi, smutnymi, wyłupiastymi oczkami, napływały łzy, a w kieszeni otwierał się nóż. Była "odpadem z żywej produkcji" dla tych, którzy ją na świat powołali. Dla nas stała się oczkiem w głowie. Wiele osób pamięta walkę o Jej życie i kojarzy mikroskopijne ciałko pod pompą infuzyjną. Wiele osób kibicowało nam przez te 4 lata batalii o zdrowie, o kilogram, bo już nie o szczęście - to już miała. Dziś możemy z dumą i radością ogłosić, że nasza pokiereszowana przez życie (i człowieka!) Królewna nabrała ciałka i już nie męczy się po jedzeniu. Po prawie II miesiącach kuracji możemy się pochwalić efektami, które widać już na zdjęciach. Najlepsze jest to, że zastosowałyśmy leczenie... przez żywienie. Przez te 4 lata próbowałyśmy to robić balansując pomiędzy karmami z najwyższej półki. Żadna karma jednak nie przyniosła takich efektów jak ta.

środa, 16 marca 2016

Poważne problemy gastryczne psów cz 3 - piorunujące efekty po blisko 2 miesiącach kuracji.


Żyjemy w czasach kultywacji sylwetki idealnej, choć w przypadku ludzi ten wzór piękna jest dość kontrowersyjny i zwykle nie idzie w parze ani ze zdrowiem, ani z pozytywnymi względami estetycznymi. Wychudzenie uderza w nas na wybiegach, bilbordach i okładkach i szepcze, że rozmiar "s" to maximum. Równolegle w nasze oczy rzuca obraz kobiet puszystych, o których mówi się "apetyczny ideał zdrowia". Nie zawsze mamy wpływ na naszą sylwetkę, ale zawsze musimy dbać o to, by czuć się dobrze w ciele i oddalać choroby. W przypadku psów sprawa określenia "wzorcowej" sylwetki jest o wiele prostsza, ale doprowadzenie do niej to równie ciężki kaliber jak w przypadku ludzi. Jeśli oprócz zbyt chudego ciałka mamy do czynienia z chorobowymi objawami gastrycznymi, które i psu i człowiekowi utrudniają życie, to pojawia się problem. Spory problem. Właśnie przed takim wyzwaniem - walki o każdy kilogram i eliminacji wymiotów stanęłyśmy z naszą starszą bokserką. Po blisko 2 miesiącach kuracji możemy z dumą powiedzieć: WYGRAŁYŚMY! My i Saba rzecz jasna.

poniedziałek, 7 marca 2016

PIEROGI Z BANANAMI I KREMEM CZEKOLADOWO-ORZECHOWYM (NUTELLĄ) czyli... radość na talerzu.


Kto powiedział, że pierogi nie mogą być deserem? Nikt! A nawet, jeśli taki śmiałek się znalazł, to słuchać go nie należy, bo zwyczajnie nie wie co czyni, składając tak fałszywe zeznania. Małysz, który należy raczej do "szczypiorków" jadał ponoć bułkę z bananem i na nadwagę nie narzekał, więc tą formę deseru można podciągnąć pod dietetyczną - wszak jest w nim potasowy owoc oraz sałatka z kakaowca i orzechów - potocznie znana jako nutella. Fakt - ta dieta do najzdrowszych nie należy, ani do zbytnio odchudzonych, ale, jeśli miałybyśmy podać jadłospis, do diety uszczęśliwiającej, to pierogi z bananami i kremem czekoladowo-orzechowym byłyby daniem głównym. Coś pysznego i mało skomplikowanego, więc...